
Gli oggetti vegliavano anche di notte,
mentre lui dormiva sognando l’Africa,
la brocca di porcellana, due annaffiatoi,
le verdi bottiglie da vino, un coltello.
Quando dormiva sodo, come può dormire
solo un artista esausto, stremato,
gli oggetti ridevano, prossimi alla rivolta.
L’annaffiatoio, ficcanaso dal lungo becco,
sobillava gli altri, febbrile,
e il sangue pulsava selvaggio nella porcellana
ignara del tocco di labbra assetate,
solo occhi, sguardo, percezione.
Di giorno erano più docili e persino fieri:
tutta la ruvida esistenza del mondo
trovava rifugio in questi oggetti,
abbandonando per un attimo il ciliegio
in fiore e il cuore afflitto dei morenti.
Adam Zagajewski
(Traduzione di Krystyna Jaworska)
da “Dalla vita degli oggetti”, Poesie 1983-2005, Adelphi, 2012
∗∗∗
Morandi
Rzeczy czuwały nawet w nocy,
kiedy on spał i śnił o Afryce;
porcelanowy dzbanek, dwie konewki,
zielone butelki po winie, nóż.
Gdy on spał głęboko jak może zasnąć
tylko śmiertelnie znużony stwórca,
rzeczy śmiały się i bunt był blisko.
Ciekawska konewka o długim dziobie
gorączkowo do czegoś namawiała innych
i dziko pulsowała krew w porcelanie,
która nie znała dotyku pijących ust,
tylko oczy, spojrzenie, wzrok.
W dzień pokorniały i nawet były dumne:
całe szorstkie istnienie świata
chroniło się w tych przedmiotach,
opuszczając na chwilę kwitnące drzewa
wiśni i ciężkie serca umierających.
Adam Zagajewski
da “Płótno, 1990”, in “Adam Zagajewski, Wiersze wybrane”, Wydawnictwo a5, 2010
