
Foto di Pieter Vandermeer
Sappiamo che non abbiamo il permesso di usare il tuo nome.
Lo sappiamo, sei inesprimibile
anemica, fragile e sospetta
per una storia di offese misteriose, da bambina.
Lo sappiamo, non ti è permesso vivere ora
nella musica o negli alberi al tramonto.
Lo sappiamo – o almeno ce lo hanno detto –
che proprio non esisti, da nessuna parte.
E ancora però ci mettiamo a sentire la tua voce stanca
– in un’eco, un lamento, nelle lettere che riceviamo
da Antigone nel deserto greco.
Adam Zagajewski
(Traduzione di Paola Malavasi)
dalla rivista “Poesia”, Anno XVII, Maggio 2004, N. 183, Crocetti Editore
∗∗∗
Dusza
Już nam nie wolno używać twojego imienia.
Już wiemy, że jesteś niewyrażalna,
anemiczna, bardzo krucha i podejrzana
o tajemnicze przewinienia w dzieciństwie.
Wiemy, że nie wolno ci teraz mieszkać
ani w muzyce, ani w drzewach, gdy gaśnie słońce.
Wiemy – a raczej tak nam powiedziano –
że nie ma cię wcale, nigdzie.
A jednak wciąż słyszymy twój zmęczony głos
– w echu i w skardze i w listach, które pisze
do nas z greckiej pustyni Antygona.
Adam Zagajewski
da “Anteny”, Wydawnictwo a5, Kraków 2005
