
Foto di Luigi H. Perfetti
Entro nella sala d’attesa di una stazione, dove
soffocante è l’aria.
In tasca ho un libro,
le poesie di qualcuno, tracce d’ispirazione.
Accanto, su panchine, due vagabondi e un ubriaco
(oppure due ubriachi e un vagabondo).
All’estremità opposta della sala, in atto di guardare
da qualche parte in alto, verso l’Italia e il cielo,
sta seduta una raffinata anziana coppia di sposi.
Sempre fummo separati. Umanità, popoli, nazioni,
sale d’attesa.
Mi arresto per un attimo,
indeciso a quale delle sofferenze
mi debba aggiungere.
Infine prendo posto nel mezzo,
leggo. Mi trovo solo, ma non sono una persona sola.
Un viandante in questo momento non itinerante.
Dilegua
l’illuminazione. Montagne di respiri, soffocanti
valli. Persiste la separazione.
Adam Zagajewski
(Traduzione di Marco Bruno)
da “Andare a Leopoli e altre poesie, 1985”, in “Guarire dal silenzio, Nuovi versi e poesie scelte”, “Lo Specchio” Mondadori, 2020
∗∗∗
Wędrowiec
Wchodzę do poczekalni dworcowej, gdzie
duszne powietrze.
W kieszeni mam książkę,
czyjeś wiersze, ślady natchnienia.
Obok, na ławkach, dwóch włóczęgów i pijak
(albo dwóch pijaków i jeden włóczęga).
Na drugim końcu sali, patrząc gdzieś
w górę w stronę Italii i nieba,
siedzi wytworne starsze małżeństwo.
Zawsze byliśmy podzieleni. Ludzkość, narody,
poczekalnie.
Zatrzymuję się na moment,
niepewny do którego przyłączyć się cierpienia.
Wreszcie siadam pośrodku,
czytam. Jestem sam, ale nie samotny.
Wędrowiec, który nie wędruje.
Gaśnie
olśnienie. Góry oddechów, duszne
doliny. Wciąż trwa dzielenie.
Adam Zagajewski
da “Jechać do Lwowa, 1985”, in “Adam Zagajewski, Wiersze wybrane”, Wydawnictwo a5, 2010

Bellissima poesia! ☮️🙏
"Mi piace"Piace a 1 persona